Rozmowa z Aleksandrą Błaszczyk – psychoterapeutą uzależnień, pedagogiem specjalnym, prezesem i założycielką fundacji ,,Klucz Nadziei”.
W.L.: Kobiety, które piją alkohol w czasie ciąży, spotykają się często z brakiem społecznej akceptacji. Co sprawia, że kobieta sięga po alkohol w czasie ciąży?
A.B.: Z jednej strony społeczeństwo deklaruje negatywną ocenę faktu, że kobieta ciężarna pije alkohol w czasie ciąży, z drugiej to właśnie najbliższe osoby są tymi, które na rodzinnych spotkaniach częstują alkoholem. A pamiętać trzeba, że nawet najmniejsza jego ilość jest w stanie uszkodzić płód i wpłynąć na rozwój prenatalny. Nie ma jednej odpowiedzi odnośnie przyczyny sięgania po alkohol w czasie ciąży. Może być to brak świadomości kobiety i jej najbliższego otoczenia na temat szkodliwych następstw. Zdarza się, że kobieta zachodząc w ciążę już nadużywa lub jest uzależniona od substancji, a ciąża mimo, że traktowana jako okres szczególny, niestety nie jest w stanie powstrzymać ciężarnej od picia. Wtedy mówimy o tzw. głodzie alkoholowym, któremu łatwo ulega uzależniona ciężarna, mimo wiedzy o szkodliwości.
W.L.: Jakie konsekwencje dla rozwoju dziecka niesie ze sobą uzależnienie matki w czasie ciąży?
A.B.: Poważne i często nieodwracalne. Począwszy od małej wagi urodzeniowej po trwałe uszkodzenia OUN w postaci tzw. FAS (alkoholowy zespół płodowy) czyli zestawienie wad wrodzonych, neurologicznych i somatycznych, które powstały w wyniku narażania nienarodzonego jeszcze dziecka na działanie alkoholu. Upośledzenie wzrostu i wagi ciała płodu, czy chociażby zaburzenia OUN: obniżony intelekt, zaburzenia zachowania, opóźniony rozwój psychomotoryczny.
W.L.: Osoby, które mają problem ze zrozumieniem choroby uzależnienia, mogą wyobrażać sobie, że matka nie kocha dziecka. W jaki sposób uzależniona kobieta przeżywa macierzyństwo na poziomie emocji, sposobu myślenia, codziennego życia?
A.B.: Takie myślenie niektórych osób wynika z braku rozumienia uzależnienia jako choroby. Mała znajomość tego problemu najczęściej sprzyja krzywdzącym ocenom. Jako społeczeństwo ulegamy mitom i stereotypom. Badania naukowe pokazują, że jesteśmy skłonni bardziej negatywnie oceniać kobiety alkoholiczki, aniżeli uzależnionych mężczyzn. Pijące kobiety przeżywają wstyd z powodu własnego uzależnienia, najczęściej pijąc w ukryciu, samotności, właśnie w obawie przed oceną. Kobiecość jako archetyp postrzegana jest przez pryzmat cech, takich jak opiekuńczość, miłość, łagodność. Nadużywająca alkoholu kobieta nie wpisuje się w ten wzorzec. Pracując z alkoholiczkami, które są matkami, obserwuję jakie zniekształcenia poznawcze występują u nich w kontekście ich samooceny w roli żony, matki, córki. Chcą wierzyć, że wywiązują się rzetelnie z obowiązków, a bliskich kochają i nie krzywdzą. Same mają trudność w określeniu i przeżywaniu własnych emocji. Gubią się w tym przed sobą i innymi. Próbują zachować pozory, że sobie radzą z obowiązkami, że kontrolują picie i nie potrzebują leczenia.
W.L.: W jaki sposób możemy pomóc kobiecie uzależnionej od alkoholu na wczesnym etapie rozwoju uzależnienia, kiedy jeszcze pojawiają się krótkie okresy abstynencji, oraz tzw. próby kontrolowania picia?
A.B.: Osobie uzależnionej bez względu na płeć, może pomóc rzeczowa, życzliwa rozmowa na temat jej problemowego picia i motywowanie do jego zaprzestania. Alkoholik bez względu na to, czy jest kobietą, czy mężczyzną cierpi na swoisty deficyt umiejętności radzenia sobie z własnymi emocjami w sposób zdrowy, czyli, nie przy użyciu alkoholu. Poprzez alkohol próbuje „coś sobie załatwić”. Czas, który u alkoholiczki wypełniany jest najczęściej alkoholem pitym przez nią w samotności, w przypadku uzależnienia działa na niekorzyść, im dłużej tym bardziej choroba postępuje. Zyski z picia alkoholu dla których sięgała po niego w chwilach smutku, czy zmęczenia są chwilowe, a straty coraz bardziej bolesne. W przypadku uzależnionych kobiet łączą się z zaniedbywaniem zarówno siebie, jak również swoich dzieci. Najczęściej mimo starań, kobieta uzależniona przestaje należycie wywiązywać się z roli matki. Dobrym rozwiązaniem jest podjęcie terapii uzależnienia w specjalistycznej placówce, w której nadużywająca alkoholu kobieta powinna uzyskać pomoc dostosowaną do jej aktualnego stanu zdrowia. W przypadku kobiet z małymi dziećmi, możliwość podjęcia leczenia odwykowego w trybie stacjonarnym, bywa utrudniona z przyczyn oczywistych – nie zawsze jest ktoś, kto przejmie opiekę nad dzieckiem. W zależności od stadium rozwoju uzależnienia, możliwe w takich przypadkach jest uczestniczenie w terapii ambulatoryjnej, która także jest skuteczną formą leczenia. W procesie zdrowienia uzależnionej kobiety skutecznym rozwiązaniem jest zaangażowanie również jej rodziny w leczenie.
W.L.: Jak rozmawiać z kobietą uzależnioną od alkoholu, która jest naszą znajomą, przyjaciółką, siostrą, żeby zmotywować ją do podjęcia leczenia?
A.B.: Wprost, ale życzliwie i nie oceniając jej, a już z pewnością nie krytykując. Argumentem, który może być przekonujący dla kobiety pijącej jest uświadomienie konsekwencji dalszego nadużywania np. ograniczenie władzy rodzicielskiej, czy jej odebranie. Skuteczne natomiast nie jest usprawiedliwianie jej picia, proszenie, aby przestała, wyręczanie z obowiązków, czyli tzw. stwarzanie jej dalszego komfortu picia. To, co motywuje do zmiany np. podjęcia decyzji o abstynencji, czy leczeniu to kryzys.
Rozmawiała: Weronika Ladra